P.R.: Jak zaczęła się twoja przygoda z ZHP?
P.K.: Moja pierwsza przygoda z ZHP to wyjazd na obóz do Jastrzębiej Góry w 1998 roku.
P.R.: Jakie masz najlepsze wspomnienia z czasów bycia drużynowym?
P.K.: Moim najlepszym wspomnieniem jest obóz w Bieszczadach w 2010 roku. Obóz został dobrze zorganizowany. Jako były drużynowy mogę dodać, że najlepszym wspomnieniem jest każde przyrzeczenie harcerskie, które zostało złożone na moje ręce. Do tej pory pamiętam każdą osobę.
P.R.: Jakie działanie w ZHP jako drużynowy wpłynęło na twoje ówczesne życie?
P.K.: Bycie drużynowym pochłaniało dużo czasu, kiedy studiowałem. Na studiach zrobiłem też kurs przewodnika Jurajskiego. Wiedzę, którą wtedy zdobyłem, szybko zacząłem praktykować w drużynie. Brałem harcerzy na wycieczki rowerowe, wypady na skały i wyjścia w góry. Uczyłem się organizować biwaki, czyli jak zarezerwować nocleg, zamówić jedzenie i zająć się finansami. Była to mała nauka organizacji życia innym. Z aktywności harcerskich dowiedziałem się, jak prowadzić zajęcia, gry terenowe, które wykorzystałem później w pracy zawodowej do organizacji różnych eventów integracyjnych dla firm. Organizowałem zabawy takie jak zajęcia wspinaczkowe.
P.R.: Ile czasu działałeś w ZHP przed otrzymaniem funkcji drużynowego? Jak toczyło się twoje ówczesne życie harcerskie?
P.K.: Przyrzeczenie harcerskie złożyłem na zimowisku 7 lutego 2002 roku. Potem przełomowy krokiem był kurs drużynowych, który dał mi energię na dalsze działanie. Od razu po nim utworzyłem zastęp „Bizony”, później byłem przybocznym drużynowej Gosi, która z czasem zrezygnowała z funkcji drużynowej. W 2007 roku przejąłem po niej drużynę. Przed wakacjami objąłem funkcję drużynowego, a rozkaz pojawił się w grudniu tego samego roku. Czyli w ZHP działałem 6 lat przed objęciem funkcji drużynowego.
P.R.: Jakie umiejętności przydatne w życiu codziennym pomogło Ci zdobyć ZHP?
P.K.: Umiejętności jakie pomogło mi zdobyć ZHP mógłbym wymieniać bardzo długo. Pierwszą z nich jest punktualność, której nauczył mnie pierwszy drużynowy 69 HDT. Działalność w ZHP pomogła mi w nawiązywaniu kontaktów z innymi ludźmi, a z czasem w zdobyciu umiejętności prowadzenia zajęć. Poznałem też wiele technik harcerskich, takich jak orientacja w terenie, szyfry czy wspinaczka.
Autor tekstu: dh Patryk Raczyński