NOWY ROZKAZ DRUŻYNOWEGO – L10/2020!
Druhny i Druhowie, na naszej stronie pojawił się nowy rozkaz drużynowego L10/2020 z dnia 31.12.2020 r.. Zachęcam wszystkich członków drużyny do uważnego przeczytania tego tekstu.
ROZMOWY NA SZLAKU – PHM. BARTOSZ WIDERA I PWD. NATALIA GAJDA
Druga strona medalu, czyli niewidoczna strona bycia instruktorem
Wywiad z pwd. Natalią Gajdą oraz phm. Bartoszem Widerą
Poprowadziły sam. Natalia Sienkiewicz i pion. Wiktoria Wiejak
- Jakie to uczucie być instruktorem? Jakie obowiązki są z tym związane?
Bartek: Na pewno nie jest to proste zadanie. Trzeba się na tym skupiać i być w pełni zaangażowanym. Instruktor jest zobowiązany przede wszystkim do bycia przykładem dla swoich podopiecznych i wskazywać ten dobry kierunek.
Natalia: Jest to trudny kawałek chleba. Trzeba brać odpowiedzialność za dzieciaki, za to co robią i jak się zachowują. Instruktor musi być gotowy na każdą sytuację i zawsze mieć jakiegoś asa w rękawie. Pełni on też dużą rolę w rozwoju i kształceniu dzieci.
- Jaka jest realna odpowiedzialność, która na was ciąży? Czy odpowiadacie również za sytuację , na którą nie mieliście wpływu? I jak radzicie sobie ze spoczywającymi na Was obowiązkami i odpowiedzialnością?
Natalia: Mamy teraz dobry przykład sytuacji – COVID-19. Nikt się tego nie spodziewał i nie był przygotowany. Jesteśmy obecnie pod ciągłą obserwacją, dlatego musimy się pilnować na każdym kroku. Najwięcej trudnych przypadków, jest na wyjazdach. Trzeba wtedy zachować spokój, myśleć racjonalnie, a w szczególności znaleźć ten sposób na odstresowanie się.
Bartek: No jest to duża odpowiedzialność, bo sprawujemy nad nimi opiekę prawną, ale gdyby się coś rzeczywiście stało, to zawsze możemy liczyć na wsparcie prawników ZHP i nie jesteśmy w razie czego z tym sami.
- Mieliście jakieś momenty słabości w waszej karierze instruktorskiej? Albo chwile kiedy działaliście na ślepo czy improwizowaliście?
Natalia: Dobrym przykładem jest ponowne pandemia. My, jako instruktorzy nie mieliśmy żadnych kursów dotyczących bezpiecznego działania. Musieliśmy się sami tego nauczyć. Początki zawsze są trudne, ale z czasem nabiera się pewności. Dobrze jest też rozmawiać z innymi instruktorami, którzy mogą nauczyć cię czegoś nowego i pokazać jak zachować się w danej sytuacji. A sytuacji, kiedy trzeba improwizować jest mnóstwo, ale dzięki nim też można się wiele nauczyć.
Bartek: Często działam po omacku. Mam dużo sytuacji kiedy działam „na ślepo”, ale chyba najważniejszą kwestią jest reagowanie w zależności od potrzeby.
- Co trzeba zrobić, żeby zaufać młodym osobom, na tyle, aby pozwolić im na rozwój. Czasami potrzebujemy dać im możliwość sprawdzenia się samotnie w lesie lub nauczyć jak używać siekiery. Jak poukładać to wszystko w głowie tak, aby nie zamartwiać się nad wyrost?
Bartek: Jest to trudne, bo musimy dać wam duży kawałek zaufania. Trzeba dawać dzieciom możliwość robienia czegoś, nie ograniczając ich przy tym. Możemy im pozwalać na dużo, ale w taki sposób, żeby dawać im poczucie bezpieczeństwa, że mogą to przy nas zrobić i się nie bać.
Natalia: Zdecydowanie lepsza jest praktyka i kiedy możemy wam dać tę siekierę do rąk i zmotywować do zrobienia tego, niż włączyć filmik jak używać siekiery i powiedzieć: ”macie, oglądajcie”. Dobrze jest znaleźć taki złoty środek między tym na co możemy wam pozwolić, a tym czego raczej unikać.
- Mieliście kiedyś przypadek, kiedy coś poszło nie po waszej myśli? Czasami zdarzają się sytuacje, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
Natalia: Tak miałam taką sytuację. Na jednym HALu, kiedy chodziliśmy po w górach, mój podopieczny z nieznanych nawet sobie przyczyn postanowił przeskoczyć kilka kamieni. Ten niewinny pomysł omal nie skończył się tragedią . Na szczęście inni uczestnicy zachowali zimną krew i złapali chłopaka. W takich sytuacja pozostaje nam rozmawiać i tłumaczyć, mówić o niebezpieczeństwach i starać się im zapobiegać. Czasami nie zdążymy nawet zareagować kiedy już coś się dzieje, więc trzeba sprawić żeby się nie działo. Dodatkowo dużo zależy też od tego jak wy się zachowujecie i jak podchodzicie do pewnych spraw.
Bartek: Pamiętam jak na jednym z obozów kiedy to wracaliśmy z gór, zatrzymaliśmy się na postój na jednej z większych stacji. Nasi harcerze mieli chwile wolnego czasu. Kiedy zebraliśmy się pod autokarami, okazało się, że kilka osób chce zmienić autokar, wynikło drobne zamieszanie, jednak po chwili wszyscy byli już w środku. No prawie wszyscy. Wyjechaliśmy na autostradę, nie minęło dużo czasu kiedy zaskoczył nas telefon. Dzwoniła jedna z mam naszych harcerzy, pytając gdzie jest jej córka. Jak się później okazało w wyniku roszad w autokarach zmieniła się liczba osób przez co nikt nie zauważył braku 2 dziewczynek. One kiedy zorientowały się w jakiej sytuacji są, zachowały spokój, skontaktowały się z rodzicami i cierpliwie poczekały aż po nie wrócimy. Właśnie o to chodzi w harcerstwie, że nawet młody harcerz już umie sobie poradzić w wielu sytuacjach, dzięki czemu instruktor choć dalej musi pozostać czujny jest nieco odciążony.
- Wyobrażamy sobie że w byciu instruktorem jednym z najtrudniejszych momentów jest sam początek drogi. Czy macie może jakieś złote rady dla początkujących instruktorów?
Natalia: Przede wszystkim nie bać się prosić o pomoc. Do tego bardzo ważne jest aby znaleźć zdrowy balans między życiem prywatnym a harcerstwem. Należy postawić granice i pamiętać, że obydwie te sfery są ważne. Młodzi instruktorzy często o tym zapominają zaniedbując pewne sfery życia.
Bartek: Nie można się bać popełniać błędy, nawet jeśli coś nie wyjdzie to zawsze możemy wyciągnąć z tego ważną lekcję na przyszłość co pozwoli nam stawać się coraz lepszym w tym co robimy.
- Jak czerpać radość z być instruktorem i co robić żeby nie zatrzymać się w rozwoju?
Natalia: Przede wszystkim to nie zapominać o tym, że nasz rozwój też jest ważny. Instruktorzy też muszą się bawić i cieszyć tym co robią. Do tego ważne jest aby być fair w stosunku do siebie i swoich harcerzy. Czasami jest tak że po prostu nie możemy gdzieś być albo coś nam wypadnie, nie okłamujmy wtedy harcerzy że musimy iść do lekarza tylko powiedzmy prawdę. Też jesteśmy ludźmi i zdarzają się nam różne sytuację.
Bartek: Bardzo ważne jest pielęgnowanie kontakty z innymi instruktorami i działanie razem z nimi. Wspólne rozmowy i spędzenie czasu dają zarówno dużo wiedzy i inspiracji, jak i chęci do działania. Nie można skupić się tylko na jednym, oprócz harcerstwa trzeba też mieć czas dla siebie.
Powyższy tekst został stworzony w ramach Warsztatów Dziennikarskich współorganizowanych przez 45 Drużynę Wędrowniczą o raz 69 Harcerską Drużynę Turystyczną.
Weekend charytatywny z 69 HDT i 45 DW!
Od pewnego czasu wspólnymi silami zbieramy środki w ramach Szlachetnej Paczki na lodówkę dla pewnej rodziny. Aby móc zrealizować ten cel wraz z Radą Drużyny 69 HDT oraz kadrą 45 DW chcemy wszystkich serdecznie zaprosić na nasz Weekend Charytatywny!
Idea jest prosta i oparta na ludziach dobrej woli. Przez weekend odbywać się będzie seria mini wydarzeń, na które zapraszamy każdego bez znaczenia na jego wiek. Wstęp i sam udział w akcji jest darmowy jednak każdy uczestnik może przekazać kilka złotych na nasz wspólny cel – lodówki dla rodziny objętej akcją Szlachetnej Paczki. Wszystkie wydarzenia będą mieć formę zdalną (online) i odbywać się w różnych godzinach. Co w planach?
Piątek – Filmowy Klub Dyskusyjny z dh. Igą Sosnowską!
W piątkowy wieczór o godzinie 18.00 dh. Iga zabierze nas w przygodę, w trakcie której obejrzymy wspólnie jeden z wybranych filmów. Nasze wydarzenie jednak nie będzie opierało się jedynie na wspólnym oglądaniu (chociaż i to by było wspaniałe). Po obejrzeniu filmu razem porozmawiamy o tym co właśnie obejrzeliśmy! To może być nowa tradycja naszego drużynowego Klubu Dyskusyjnego. Do zobaczenia w piątek!
Sobota – Warsztaty z pieczenia ciasteczek z dh. Natalią Sienkiewicz!
W sobotę o godzinie 18:30 zapraszamy wszystkich miłośników pieczenia i gotowania do wspólnego przygotowania pierniczki z dh. Natalią! Ta przygoda na pewno zapadnie wam w pamięci na długi czas, a przepis będziecie mogli przygotować z przyszłości samodzielnie! No nic tylko wspólnie gotować albo się tego wspólnie nauczyć!
Niedziela – Wieczór gier planszowych z dh. Wiktorią Wiejak!
Na niedzielne popołudnie o godzinie 16.00 zapraszamy wszystkich miłośników współzawodnictwa (nie rywalizacji!). W ten dzień będziemy wspólnie starać się o wyłonienie najlepszego z najlepszych, prawdziwego Mistrza Gier! Dh. Wiktoria przygotowała już nawet mały konkurs. Zapraszamy do udziału!
Dodatkowo przez cały weekend na grupach drużynowych 45 DW oraz 69 HDT widnieć będzie post z numerem konta, na które można będzie wpłacać wszystkie datki. Dodatkowo w poście tym znajdować się będzie licznik z aktualnie zebraną naszymi siłami pulą pieniążków, która zostanie następnie przekazana do Hufca. Warto jest pomagać!
ROZMOWY NA SZLAKU – PHM. Maciek Wróbel
Druga strona medalu, czyli niewidoczna strona bycia instruktorem
Wywiad z phm. Maciejem Wróblem
Poprowadzili: pwd. Maciej Lipski, pion. Zofia Bąba i dh. Iga Sosnowska
1.W jaki sposób zacząłeś przygodę z instruktorską stroną ZHP?
Trudno mi powiedzieć, jak się zaczęła ścieżka instruktorska –wskazać moment przejścia na nią. Nie było to ani otwarcie próby, ani zobowiązanie instruktorskie.
Gdy byłem przybocznym w wieku 15 lat, moja drużynowa wyjechała na studia do Gdyni, przez co nie była obecna przy pracy drużyny. Następnie zostałem PO drużynowego, ale ze strony organizacyjnej miałem duże wsparcie od druhny Gosi.
Wtedy rozpoczęła się ścieżka wychowawcza, dopiero później podjąłem się spraw organizacyjno-dokumentacyjnych.
Przez długi czas nie patrzyłem na rolę drużynowego jako wychowawcy, po prostu było to dla mnie naturalne, że mam drużynę, którą kocham i chcę żeby prosperowała.
2. Czego nauczyło cię ZHP ze strony organizatora?
Nauczyło mnie wielu rzeczy. Podzieliłbym to na dwa obszary – zarządzanie i bycie liderem. W kontekście bycia liderem, ZHP mnie całkowicie ukształtowało. Następnie doszły organizacje studenckie, ale to harcerstwo było fundamentem, dzięki któremu zdobyłem umiejętności miękkie.
Najlepszą szkołą była funkcja drużynowego, to ona dawała mi motywację do podejmowania działań, przez co często metodą prób i błędów, dochodziłem do postawionego celu. ZHP dawało mi również pole do samoanalizy i w konsekwencji samodoskonalenia.
Im mniej czasu, tym więcej czasu. Dużo spraw na głowie wykształciło we mnie umiejętność zarządzania czasem. ZHP wymagało tego ode mnie, niestety nie zapewniało żadnych narzędzi. Dało, jednak okazję do samodzielnego rozwoju cech lidera.
ZHP nauczyło mnie zaufania do ludzi. Gdy komuś ufasz, zwiększasz szansę na otrzymanie wsparcia.
3. Czy miałeś momenty słabości?
Nie przypominam siebie momentu, w którym chciałbym zrezygnować z roli instruktora. Było wiele chwil w których było mi źle, ale zawsze traktowałem je jako problem do rozwiązania, nie jako powód do rezygnacji.
Jestem już za tą granicą, w której musiałaby stać się tragedia, żebym przestał działać harcersko. Nigdy nie zwątpiłem w sens działania w ZHP. Harcerstwo stało się rdzeniem mojego życia, nawet odchodząc z ZHP, zawsze pozostanę harcerzem.
4. Jak dobrze się bawić podczas organizacji?
Miałem momenty, w których czułem się zmęczony organizacją. Wtedy zrozumiałem jak ważnym jest to, żeby instruktor też miał możliwość wzięcia udziału w wydarzeniach z pozycji uczestnika, nie tylko organizatora. Jest to potrzebne, żeby nie stracić motywacji i dalej rozwijać się w ZHP.
Warto szukać form przeznaczonych dla nas, również na zewnątrz hufca, na poziomie Chorągwi czy Głównej Kwatery. Będąc instruktorem nie można robić nic wbrew sobie.
Nie powinniśmy zapominać, że rozpoczynając ścieżkę instruktorską, nie przestajemy być harcerzami.
Kiedyś na kursie zastępowych w Smoleniu, bardzo spodobały mi się lokalne tereny i poczułem nieodpartą potrzebę zabawy w chowanego. Dlatego wykorzystałem ten element przy zajęciach z Prawa i Przyrzeczenia, które, swoją drogą, były bardzo miło wspominane.
5. Czy miałeś momenty w których działałeś „na ślepo”?
Nadal mam takie momenty, nie da się wyszkolić do wszystkiego zawczasu. 10% wiedzy może pochodzić z kursu, 20% z nauki od mistrzów, a 70% z działania. Gdybym zawsze był przygotowany, nigdy bym się nie rozwijał!
Przykładem może być powstanie Namiestnictwa. Miałem świadomość, jest ono potrzebne, jednak w życiu nie miałem z nim styczności. Naukę działania prowadziłem zupełnie na ślepo. Każde środowisko jest indywidualne, przez co nigdy nie dostaniemy gotowej instrukcji działania.
Trzeba wierzyć, że lepiej zrobić coś i się nauczyć, niż nie zrobić nic. Warto pytać i nie ukrywać swojej ciekawości. Nie przestawajmy się uczyć – czytać i rozmawiać. Nie trzeba i nie da się być wszystkowiedzącym.
6. Jakie masz plany na przyszłość i czy masz jakieś rady dla młodych instruktorów?
Dokończyć próbę harcmistrzowską, rozwijać Namiestnictwo Wielopoziomowe i utworzyć Namiestnictwo Zuchowe. Celami nieharcerskimi są na pewno dobrze spędzone przyszłoroczne wakacje oraz stworzenie indywidualnego planu badawczego. W międzyczasie liczę na możliwość większej liczby wystąpień na konferencjach i seminariach.
Dla młodych instruktorów mam właściwie jedną radę. Zadawajcie sobie często pytania „po co?” i „dlaczego?”. Skąd wynika nasza motywacja i czy jest to motywacja na której nam zależy? Co jest naszym celem? Dbajcie o równowagę w życiu. Nie będziecie przecież tylko instruktorami, pamiętajcie o tym, że pełnicie także wiele innych ról.
Powyższy tekst został stworzony w ramach Warsztatów Dziennikarskich współorganizowanych przez 45 Drużynę Wędrowniczą o raz 69 Harcerską Drużynę Turystyczną.
Rozmowy na szlaku – phm. Karolina Kurek
Druga strona medalu, czyli niewidoczna strona bycia instruktorem
Wywiad z phm. Karoliną Kurek
Poprowadzili: pwd. Izabela Kubasik HO, dh. Alicja Pietryga i dh. Magdalena Szlachta
- Czym zajmuje się instruktor?
Instruktor podejmuje dużą odpowiedzialność za pełnioną funkcję, musi zobowiązywać się do tego czego się podjął. Musi dawać młodszym harcerzom przykład, aby w przyszłości, dzięki nauce jaką przekazał, mogli stawać się coraz lepszymi osobami. Nawet mimo tego, że mamy swoje życie prywatne nie warto zapominać o tym, że się jest instruktorem, bo to nie działa tak że w dni powszednie jestem instruktorem a w weekendy już nie – to jest praca na pełen etat.
- Co jest najbardziej stresujące w byciu instruktorem?
W moim przypadku największym wyzwaniem był kontakt z zewnętrznym, nie-harcerskim światem oraz z rodzicami wszystkich harcerzy. Było to też branie odpowiedzialności za uczestników w jakichkolwiek wyjazdach – jest to jednak odpowiedzialność prawna – nie wiadomo co się może wydarzyć. Trzeba również pamiętać co się publikuje w mediach społecznościowych i o czym się rozmawia. Zachowanie w Internecie także pokazuje ludziom jaki dajemy przykład, a przede wszystkim jakimi harcerzami jesteśmy. Czasem uciążliwym tematem jest dla mnie, gdy znajomi ze studiów pytają, dlaczego zamiast iść z nimi do baru wolę jechać na biwak – nie ważne czy mi się chce iść na zbiórkę czy nie, zbiórka to dla mnie priorytet.
- Jaka była twoja droga do bycia instruktorem jakim jesteś teraz?
Zaczęło się od tego, że zostałam przyboczną w drużynie Maćka, który był ogromnym wzorem dla mnie i po jakimś czasie oddał mi swoją funkcję drużynowego na którą mnie bardzo dobrze przygotował. Podczas prowadzenia drużyny (3,5 roku) powstał szczep, którego jestem komendantką, oraz brałam udział w kursie podharcmistrzowskim. Myślę, że gdybym była teraz drużynową z tą wiedzą i doświadczeniem, które posiadam teraz poprowadziłabym lepiej drużynę. Im dłużej jestem instruktorem, tym mam większe poczucie tego stopnia. Sama odkryłam, że chcę iść w stronę kształtowania siebie i innych.
- Jak łączysz bycie instruktorem z życiem prywatnym?
Tak naprawdę nie rozdzielam mojego życia prywatnego z harcerskim na dwa osobne światy, tylko je łączę. Jestem w ZHP-ie od 12 lat i ta codzienność harcerska towarzyszyła i towarzyszy mi do dziś w wędrówce życiowej. Nawet bliskie mi osoby są powiązane z harcerstwem – moja siostra jest instruktorką, mojego narzeczonego poznałam w harcerstwie, a moja rodzina dzięki mnie i mojej siostrze jest pochłonięta tym tematem.
- Jak to jest wpływać na kolejne pokolenia harcerzy?
Jest to duża satysfakcja, gdy słyszysz miłe słowa od ludzi, a na ich twarzach widzisz uśmiech, ale trzeba pamiętać zawsze o odpowiedzialności jaka się z tym wiąże. Po oddaniu drużyny zastanawiałam się wiele razy czy nauczyłam wszystkich dobrego życia harcerskiego, czy będą wiedzieli co robić dalej.
- Kto był lub jest twoim wzorem do naśladowania?
Nie mam takiego wzoru, którego chcę naśladować, ale na pewno wiele nauczył mnie mój były drużynowy – dh. Maciek Wróbel – oraz ogromne wrażenie wywarła na mnie dh. Ariana, która była prowadzącą kursów kształcących i po kursie rozmawiając z nią dowiedziałam się, ile ona rzeczy zrobiła i co osiągnęła, więc ja też postanowiłam, że chcę osiągnąć naprawdę dużo.
- Jak znajdujesz czas dla siebie i dla harcerstwa?
Czasami jak wiem, że mam coś ważnego do zaliczenia na studiach, lecz muszę również załatwić coś związanego z ZHP proszę o pomoc innych instruktorów i dogaduję się z nimi – wzajemnie się wspieramy. Z pewnością dzięki mojej własnej organizacji potrafię zrobić wszystko na czas i znaleźć chwilę dla siebie. Rodzice też są przyzwyczajeni do mojego grafiku, więc w niektórych sprawach mnie odciążają.
- Rada dla nowych instruktorów
Pamiętaj, aby zadbać o własny rozwój poprzez np. kursy, warsztaty oraz poznawanie ludzi z różnym doświadczeniem. Wybierz ścieżkę, którą będziesz kroczyć, aby móc być najlepszą wersją siebie. Szukaj inspiracji w twoim otoczeniu i w ludziach. Nie bój się prosić o pomoc – kto pyta ten znajduje odpowiedzi. Pracuj z tym osobami z którymi się dobrze dogadujesz oraz rozmawiaj z innymi instruktorami by móc dzielić się doświadczeniami i zwiększyć swoją wiedzę. Bądź sobą, czerp inspirację z obranych przez siebie wzorów, ale zachowaj przy tym swój charakter. Nie każdy kto przychodzi do ZHP musi być instruktorem, nie czuj presji, rozwijaj się w swoim tempie i nie czuj przymusu zostanie wychowawcą.
Powyższy tekst został stworzony w ramach Warsztatów Dziennikarskich współorganizowanych przez 45 Drużynę Wędrowniczą o raz 69 Harcerską Drużynę Turystyczną.
#Niepodległa z 69 HDT
Święto Niepodległości jest jednym z najważniejszych świąt w naszym kalendarzu. Ze względów na specjalną atmosferę, postanowiliśmy na realizację pewnej propozycji programowej przygotowanej specjalnie z okazji tego ważnego dla nas dnia. Propozycja ta podzielona była na dwie części. Pierwsza z nich obejmowała złożenie kwiatów w wybranych miejscach pamięci w naszym mieście – zadanie to zostało wykonane przez kadrę naszej drużyny. Druga cześć propozycji obejmowała pracę w zastępach, która polegała na znalezieniu informacji o danej personie historycznej lub wydarzeniu, które miało wpływ na nasze środowisko, naszą Małą Ojczyznę.
Stworzone prace przygotowane zostały w formie krótkiego filmiku, artykułu oraz komiksu. Zachęcamy do przejrzenia przygotowanych przez naszych harcerzy dzieł. Zachęcamy wszystkich czytelników do zapoznania się z nimi.
Film przygotowany przez Zastęp Próbny
Artykuł przygotowany przez zastęp AHMNMN
Podziemna Organizacja “Płomień”
Dzień 11 listopada jest dniem niepodległości w naszym kraju i zainspirował nas do pogłębienia naszej wiedzy na temat organizacji, które o tą niepodległóść walczyły. Jedną z nich był “Płomień”.
Organizacja ta powstała pod koniec października 1939 roku z inicjatywy Stanisława Czapli w szkole handlowej w Zawierciu za uzgodnieniem z dyrektorem Wacławem Chrzanowskim. Udzielił on na to zgody i został redaktorem naczelnym.Jej założycielami byli Wacław Chrzanowski, Stanisław Czapla, Urszula Leszczyńska, Franciszek Majczak, Janina Nowacka oraz Jóżefa Ważanka-Jabczyńska. W listopadzie “Płomień” rozszerzył działalność i tym samym stał się organizacją podziemną. Rozpoczął redakcje gazetek, znajdowały się w nich informacje na temat sytuacji politycznej i działaniach wojsk, pochodzące z nasłuchów radiowych, a czasami także wiersze, autorstwa prawdopodobnie Urszuli Leszczyńskiej. Pierwszy numer ukazał się w listopadzie 1939 w ilości około 25 egzemplarzy. Początkowo ukazywała się nieregularnie, mniej więcej co dwa tygodnie. Od grudnia tego samego roku wychodziła co tydzień. Posiadała 5 stron A4 i kosztowała 10 groszy.
Organizacja założyła sobie między innymi następujące cele:
- Chronienie młodzieży, która miała zostać wywieziona do Niemiec
- Wydawanie ulotek
- Redagowanie gazetek
- Pomaganie rodzinom i młodzieży nie posiadających środków do życia
- Wysyłanie paczek żołnierzom
18 września 1940 r. odbyła się seria masowych aresztowań członków organizacji “Płomień”. Szacunkowa liczba osób aresztowanych wynosiła około sto dwadzieścia. Wskutek tego była zmuszona zakończyć swoją działalność.
Tablica ją upamiętniająca znajduje się w parku Kościuszki w Alei Pamięci Weteranów w Zawierciu.
Komiks przygotowany przez zastęp BOKO
Wszystkie prace zostały przygotowane w ramach tropu starszoharcerskiego w dniach od 11 do 15 listopada.
NOWY ROZKAZ DRUŻYNOWEGO – L9/2020!
Druhny i Druhowie, na naszej stronie pojawił się nowy rozkaz drużynowego L9/2020 z dnia 24.11.2020 r.. Zachęcam wszystkich członków drużyny do uważnego przeczytania tego tekstu.
W rozkazie znaleźć można najnowsze informacje nowych funkcjach, nowo powstałym zastępie w naszej jednostce mimo panującej atmosfery związanej z COVID-19 oraz informacje o zatwierdzeniu tropu realizowanego cała drużyną, który związany był z obchodami 11 listopada.
Szlachetna Paczka z 69HDT!
Co możemy zrobić i jak możemy pomóc?
Możemy podzielić się tym, co mamy! W tym roku z racji na obecną sytuacje Szlachetna Paczka prosi w szczególności o zbieranie pieniędzy na bony. Jeżeli ktoś z drużyny byłby chętny na wsparcie akcji w ten sposób prosimy o kontakt z dh. Wiktorią – naszą przyboczną.
Drugim pomysłem na zebranie odpowiedniej sumy pieniędzy jest organizacja prostego kiermaszu! Zbieramy pomysł na to, co moglibyśmy zrobić i wystawić w hufcu. Może ktoś z was wyszywa, robi bransoletki, kartki z życzeniami, ozdoby choinkowe… każdy pomysł jest mile widziany i potrzebny. Propozycje tego, co można zrobić można napisać bezpośrednio do naszych zastępowych, wszystkie wykonane przez nas przedmioty trafią do biura hufca gdzie inni harcerze i ich rodzice czy znajomi, będą mogli ja odebrać i przy okazji wesprzeć naszą akcję darowizną
Rozmowy na szlaku – pwd. Maciej Lipski
Iga Sosnowska: Czuwaj Maciek! Dziękuję, że zgodziłeś odpowiedzieć na kilka pytań. Na początek powiedz, czy uważasz, że harcerstwo jest dla każdego?
pwd. Maciej Lipski: Uważam, że harcerstwo zdecydowanie jest dla każdego. Co więcej, uważam, że każdy w wieku 6-21 lat powinien mieć jakąś dodatkową, inną niż szkoła czy praca, gałąź życia. Może to być harcerstwo, treningi sportowe albo zajęcia plastyczne, ważne aby podczas nich nauczyć się, że nie wszystkie działania powinny być bezpośrednio nagradzane. Każdy powinien mieć jakieś zajęcia w młodym wieku, żeby zmienić je na pasje w wieku dorosłym oraz wykształcić w sobie umiejętność bycia świadomym obywatelem. Czasem może wydawać nam się, że niektóre osoby mogą mieć trudności w odnalezieniu się ZHP, jednak wierzę, że przy indywidualnym podejściu drużynowego lub zastępowego każdy ma szansę zostać harcerzem.
I.S: Czy widzisz różnice w funkcjonowaniu twojego harcerskiego środowiska między momentem, w którym do niego dołączyłeś a miejscem, w którym znajduje się teraz?
M.L: Dołączyłem do ZHP kilka lat temu. Wydaje mi się, że wtedy nasze lokalne harcerstwo było na niższym poziomie niż jest teraz. Aktualnie czego innego się uczy swoich podopiecznych, zaczęliśmy inaczej pracować z metodyką i z formami pracy. Dawniej zajęcia były bardziej schematyczne, teraz wydają mi się dużo bardziej zróżnicowane i przystosowane do potrzeb uczestników. Dobrym przykładem wydaje mi się HAL 2020, gdzie poprzez pracę w podobozach dużo bardziej skupiliśmy się na naszej roli jako wychowawców niż na samej atrakcyjności programu, jak miało to miejsce w poprzednich latach.
I.S: Czy uważasz, że ZHP kształtuje ludzi i wpływa na ich późniejsze życie?
M.L: To jest kwestia indywidualna, ale wydaje mi się, że jeżeli ktoś mocno się zaangażuje, to otrzymuje wiele możliwości rozwoju oraz sprawdzenia się w nietypowych sytuacjach. Dużo pracuje się z ludźmi, przez co harcerze na ogół w późniejszym życiu są otwarci oraz nabywają umiejętności przewodzenia grupą. Według mnie ta naturalna skłonność do zostawania liderem jest czymś, co ich wyróżnia.
I.S: Czy według ciebie nowych osób chętnych, aby dołączyć do ZHP będzie coraz mniej czy coraz więcej?
M.L: Wydaje mi się, że w najbliższych latach będzie to raczej stała liczba, ponieważ ZHP jest aktualnie dość atrakcyjną ofertą spędzania czasu dla młodzieży. W moim hufcu chcemy pracować nad większą równowagą płci wśród kadry. To nie lada wyzwanie, aby zachęcić młodych chłopców do uczestnictwa w zbiórkach oraz zaangażować ich na tyle, aby zostali w ZHP na dłużej.
I.S: Czy według ciebie ZHP będzie wciąż funkcjonować za 100 lat lub więcej?
M.L: ZHP funkcjonuje już 100 lat, więc wydaje mi się, że będzie, ale na pewno nie w takiej samej formie. Jak każda organizacja młodzieżowa ZHP dynamicznie reaguje na wszystkie społeczne zmiany i trendy. Gdy spojrzy się na korzenie polskiego harcerstwa, w oczy rzuca się dość mocny akcent paramilitarny, co jest dość naturalne, biorąc pod uwagę międzywojenne realia. Dzisiejsze harcerstwo to odpowiedź na współczesne wyzwania takie jak rozwój kompetencji miękkich, przygotowanie do podjęcia pracy czy wzrost świadomości ekologicznej Możliwe, że za 100 lat ZHP nie będzie przypominać dzisiejszej organizacji. Mimo to uważam, że idea ogólnopolskiej organizacji młodzieżowej, działającej jedną metodą, jest na tyle ponadczasowa, że nawet w tak dalekiej przyszłości będzie ona obecna.
Rozmowa między dh. Igą Sosnowską a pwd. Maciejem Lipskim została wykonana w ramach próby na stopień samarytanki.
Zbiórka Zaduszkowa! – Zbiórka Drużyny – 28.10.2020
Od kilku lat tradycją w naszej drużynie jest to, że organizujemy wspólnie krótki spacer mający na celu wspomnienie nie tylko historii, ale i harcerzy, którzy odeszli na wieczną wartę. Pielęgnujemy dzięki temu pamięć o nich, tak jak oni to robili przed nami. Sytuacja w której się znaleźliśmy jest wyjątkowa, więc i tegoroczna zbiórka Zaduszkowa też taka będzie.
W tym roku skorzystamy na najbliższej zbiórce drużyny (środa – 28.10.2020) z propozycji spaceru szlakiem zawierciańskich miejsc pamięci, który został przygotowany przez harcerzy i harcerski z 45 Próbnej Drużyny Wędrowniczej oraz przy wsparciu wędrowników z 21 Zawierciańskiej Drużyny Harcerskiej.
W trakcie zbiórki będziemy mogli nie tylko spędzić trochę czasu na powietrzu pod okiem pełnoletnich osób, ale również poszerzyć naszą wiedzę o ciekawe i inspirujące historie.
Informacje organizacyjne
- Zapisy na środową zbiórkę zbierane są przez formularz rejestracyjny do wtorku (27.10.2020) do godziny 12.00.
- Patrole maksymalnie 5 osobowe (w tym osoba pełnoletnia wyznaczona przez kadrę drużyny) spotykają się o wyznaczonych godzinach. Godziny te zostaną opublikowane przeddzień zbiórki na grupie drużyny.
- Każdy uczestnik zbiórki zobowiązany jest do posiadania maseczki zakrywającej nos oraz usta. Zalecane jest posiadanie środków dezynfekujących przez każdą osobę.
- Patrole poruszają się po wyznaczonej trasie w odstępach kilku minutowych w celu uniemożliwienia łączenia się patroli w większe grupy.
- Start zbiórki przed tablicą upamiętniająca harcerzy poległych w czasie II wojny światowej – Zawiercie, ul. Niedziałkowskiego, Gimnazjum Nr 2 im. S. Szymańskiego.
- Długość zbiórki to od 60 do 90 minut dla każdego patrolu.
- Start pierwszego patrolu przewidziany jest po godzinie 16.30.
Poniżej znaleźć można również Głównej Kwatery ZHP na podstawie której kontynuujemy działalność harcerską. Uchwały i dokumenty zawarte na stronie ZHP Wracamy zawierają również zasady dotyczące przebiegu zbiórek i spotkań kadry.